11 odsłona cyklu Leisure Time In – to reportaż z pięknej Lizbony, w której spędziliśmy 3 dni pełne dni. Lizbona jest pełna urokliwych uliczek, i tak spacerując po dzielnicy Alfama nimi zaczęliśmy pierwszy dzień w stolicy Portugalii.
Pierwszym celem naszej podróży był Targ Złodziei (Feirra da Ladra – po portugalsku). To tak naprawdę miejsce, w którym można sprzedać i kupić używane rzeczy (jak targ na Kole w Warszawie). Ale i oryginalna nazwa też nie jest całkiem przypadkowa… Idąc tam, widzieliśmy ekipę młodzieńców z których dwóch wcześniej nieskutecznie próbowało okraść dwie osoby, a i mojemu plecakowi ze sprzętem też się mocno przyglądali… Później poszliśmy w kierunku portu (przystani) gdzie cumują olbrzymie wycieczkowce. W jednej z uliczek wstąpiliśmy na pyszną kawę i nie mogliśmy nie skosztować przy okazji charakterystycznego dla Lizbony ciastka – Pasteis de nata. Następnym miejscem które zobaczyliśmy to w zasadzie wizytówka Lizbony czyli Katedra Najświętszej Maryi Panny w Lizbonie (port. Sé de Lisboa) Katedra Sé. Być tam i nie sfotografować tramwaju w Katedrą w tle, to jak … no właśnie, to jak co? 🙂
Tramwaj linii 28 – to obowiązkowy punkt podczas zwiedzania Lizbony 🙂 Charakterystyczny stary żółty wagon tramwaju przejeżdża przez najciekawsze dzielnice miasta – Alfamę, Baixe, Chiado i Bairro Alto. Czas upływał nieubłaganie i ten dzień zakończyliśmy nocnym spacerem po rynku Lizbony, sycąc najpierw wzrok – urokliwymi miejscami, a później podniebienie – wybierając jedną z bardziej uczęszczanych restauracji. I trzeba przyznać, jedzenie było wyśmienite. Ostatnim akcentem tego dnia był Łuk Triumfalny i przejeżdżający na wprost tramwaj.
Kolejny dzień zaczęliśmy od pysznego śniadania i kawy, a później poszliśmy w kierunku punktu widokowego, którym jest jedna z czterech wind w Lizbonie czyli winda św. Justyny (Elevador Santa Justa). Trzeba chwilę odczekać (tu są długie kolejki) ale możliwość zobaczenia Lizbony z zupełnie innej perspektywy natychmiast to wynagradza. Kilka kroków obok jest niezwykle interesująca gotycka budowla – to Klasztor Karmelitów (port. Convento da Ordem do Carmo). Można podziwiać to, co po nim pozostało po trzęsieniu ziemi jakie miało miejsce w 1755 roku. Po drodze zwiedziliśmy Kościół św. Rocha (Igreja de São Roque). Z zewnątrz budowla nie wyróżnia się niczym szczególnym. Wyjątkowe jest w nim to, że wewnątrz znajduje się Kaplica św. Jana Chrzciciela (powstała w Rzymie w XVII wieku) i była to najdroższa kaplica na świecie. Następnie pojechaliśmy do bardzo popularnej dzielnicy Belem, leżącej na zachodzie miasta. Znajdują się tu trzy bardzo znane miejsca – Klasztor Hieronimitów, Wieża Belem oraz olbrzymi Pomnik Odkrywców (Padrão dos Descobrimentos) na górę którego można (i trzeba!) wjechać windą, aby zobaczyć z góry tą część Lizbony. Został ufundowany z okazji 500 rocznicy śmierci patrona wypraw zamorskich – księcia Henryka Żeglarza. Belem jest znane również z popularnych w całej Portugalii babeczek Pasteis de Belem. Oczywiście spróbowaliśmy jak smakują. Późno-wieczorną kawę wypiliśmy już w mieszkaniu. Zmęczeni ale usatysfakcjonowani.
Trzeci i ostatni dzień w Lizbonie to przede wszystkim zwiedzanie olbrzymiego Oceanarium w Lizbonie, które znajduje się na terenie Parku Narodów – dzielnicy całkowicie odnowionej przy okazji wystawy Expo jaka odbyła się w Lizbonie w 1998 roku. To miejsce robi wrażenie i warto je odwiedzić. A później skosztować najlepszych na świecie krewetek w pobliskiej restauracji 🙂 Ostatnie godziny przed odlotem spędziliśmy po drugiej stronie rzeki Tag. Skorzystaliśmy z tramwaju wodnego i przy okazji mogliśmy z perspektywy wody zobaczyć niesamowity most 25 kwietnia (Ponte 25 de Abril), który jest kopią mostu Golden Gate w San Francisco. Przy pysznej kawie obserwowaliśmy jak powoli zachodzi słońce nad Lizboną. Było pięknie!
Na zdjęciach występuje moja towarzyszka i niezastąpiona współorganizatorka podróży w jednej osobie – Marta. Podobnie jak w poprzednim wpisie z Portugalii, chciałbym zaproponować muzykę do posłuchania podczas oglądania zdjęć: https://www.youtube.com/watch?v=hqwU7nv3hTM&list=RDhqwU7nv3hTM . Serdecznie zapraszam!
2 komentarze
Great job Kuba, love your style. I think I have to spend more time here!
I`m glad to hear that 🙂 Thank You. There will be more from other trip, Stockholm, Malta, Rome 🙂