Pruszków ślub cywilny fotograf
Kto z Was nie lubi serialu Przyjaciele? 🙂 Chyba nie ma takiej osoby. Bohaterowie serialu zagościli zdalnie, bo w telewizorze w pokoju, gdzie Barbara (panna młoda) i Kuba (pan młody) spędzali ostatnie chwile przed ślubem. Byli również świadkowie, skrzydlaci przyjaciele (2 piękne gołąbki diamentowe, jeden bardziej nieśmiały) i moja skromna fotograficzna osoba, która po napełnieniu zbiornika na kawę (jakim jest osobisty układ pokarmowy), wzięła się do pracy jako fotograf ślubny. Mam szczęście do fotografowania przesympatycznych ludzi. Tym razem moje szczęście było ogromne 😉 Wszyscy emanowali happines (jak to mawia Dżoana Krupa), zupełnie tak jakby za moment mieli wygrać w totka. W sumie to wygrali jeszcze więcej. Siebie samych!
Przygotowania do ślubu, to oprócz ujmowania w obiektywie relacji miedzy ludzkich, również detale, czyli suknia ślubna, garnitur, fascynator, buty, i obrączki. Te ostatnie posłużyły nie tylko jako piękny obiekt fotograficzny, ale i do próby ich zakładania. Próba była oczywiście skuteczna. Później to już czas upływał coraz szybciej, w zasadzie ani się obejrzeliśmy a Basia i Kuba byli już w ślubnych strojach służbowych i prawie wychodziliśmy na ceremonię.
Ceremonia ślubu cywilnego
miała miejsce w Urzędzie Stanu Cywilnego Pruszków (plac Jana Pawła II 1, 05-800 Pruszków, strona www urzędu). USC Pruszków mieści się w zespole pałacowo-parkowym Potulickich i składa się z pałacyku oraz zabudowań oficyny dworskiej i bardzo ładnej przestrzeni zielonej, którą wykorzystaliśmy do krótkich zdjęć plenerowych. Ale teraz skupiamy się na najważniejszym tego dnia momencie, czyli zawarciu związku małżeńskiego. Trwało to dokładnie 7 minut, ale jak ważnych minut. Fotograf ślubny naprawdę musi się wtedy skupić, aby w tak krótkiej jednostce czasu, ująć wszystkie ważne momenty. Udało mi się? Po ślubie rodzina i bliscy składali serdeczne życzenia Parze Młodej. I jeszcze na deser, zrobiliśmy grupowe zdjęcia ślubne.
Po wyjściu Basi i Kuby z urzędu czekała na nich niespodzianka. Był nią kominiarz, który wręczył grosiki na szczęście. I całkowicie przez przypadek, zabrał ze sobą parę ślicznych białych gołębi, które Basia i Kuba, na umówiony znak-sygnał, wypuścili ku górze. I później, gołębie szczęśliwie powróciły do koszyka.
Wspomniane wcześniej zielone okoliczności przyrody przy USC Pruszków wykorzystaliśmy do krótkiej sesji portretowo-plenerowej.
Fotograf ślubny
Życzę Wam miłego oglądania reportażu ślubnego i serdecznie zapraszam do odwiedzania i zasubskrybowania mojego profilu na instagramie: instagram.com/zowsik/ – tu możecie zobaczyć moje zdjęcia ślubne. Fotograf ślubny: Jakub Zowsik ( zowsik.com )
Leave a reply