Tak sobie myślę, że do wymienionych w tytule miast, powinienem dopisać jeszcze Gdańsk i Gdynię 😉 gdyż przygotowania do ślubu zaczęliśmy w Gdyni u Jarka, a skończyliśmy (zaczynając jednocześnie błogosławieństwo) u rodziców Pauliny, w Gdańsku.
Najpierw poznałem Jarka, z 7 lat temu jak dobrze pamiętam. Współpracowaliśmy w jednej firmie. Później wróciłem do Warszawy i tu założyłem swoją firmę fotograficzną. Kilka lat temu, Jarek zadzwonił do mnie i zapytał czy będę w Warszawie w takim i takim dniu, bo on wpada i moglibyśmy się spotkać. Naturalnie że tak i zapytałem co go tu sprowadza, a On na to, że biegnie w maratonie Warszawskim… :)))) 42 km… Na fotografiach które są na początku reportażu jest tylko część medali z wielu biegów w jakich Jarek wziął udział. Jakiś czas później poznałem Paulinę. Jarek i Paulina poznali się w pracy. I zakochali się w sobie od razu. Widziałem ich wtedy razem i wiedziałem, że będą szczęśliwi i że wezmą ślub, ale nie wiedziałem że to mnie poproszą o to, abym uwiecznił ich emocje i cały ten wyjątkowy dzień (a później plener) na zdjęciach.
Ceremonia ślubna odbyła się w Kościele w Parafii św. Bernarda (ul. Abrahama 41/43, Sopot). Nie można nie zaznaczyć niezwykłej uprzejmości kapłana udzielającego ślubu, który powiedział, że zrobi nam tak bardzo klimatycznie w kościele i przygasił większość świateł ;))))) Klimatycznie było to fakt, ale to za sprawą Pauliny i Jarka. I gości.
Na przyjęcie i zabawę weselną, Para Młoda zaprosiła gości do uroczej restauracji Godding (ul. Smolna 21, Sopot; www.godding.pl). Goście bardzo dobrze się bawili, a mi bardzo przyjemnie się tam fotografowało. Na zdjęcia plenerowe, Paulina z Jarkiem przyjechali do Warszawy, to był bardzo miły dzień. Serdecznie zapraszam do obejrzenia reportażu! Na końcu, kilka zdjęć albumu ślubnego w jaki ubrałem zdjęcia ze ślubu Pauliny i Jarka.
4 komentarze
Kolejny prześliczny Twój reportaż. Jestem zachwycona!
Bardzo mi miło, dziękuję 🙂 Kolejne reportaże już za moment 😉
Świetny reportaż, jestem pod wrażeniem i gratuluję 🙂
dziękuję bardzo 🙂